sobota, 16 sierpnia 2014

wicd + wvdial, czyli alternatywa dla NetworkManager

NetworkManager mnie po prostu drażni... Ostatnio wpisałem nawet w google "NetworkMenager sucks" i znalazłem dużo wyników.

Jak go zastąpić? Otóż bardzo wdzięczną i użyteczną alternatywą jest wicd. Jest to menadżer sieci WIFI oraz LAN. Niestety nie wspomniałem i nie mogę tutaj wspomnieć o sieciach GSM, gdyż ich obsługę przewidziano na daleką przyszłość (wicd 2.0).

Używam modemu Nokia CS-11, który nie jest specjalnie udanym modelem, ale działa. Korzystam również z sieci Play, bo tak.

Aby skonfigurować połączenie bez NM, można skorzystać z aplikacji gnome-ppp, która mi nie przyniosła wiele szczęścia. gnome-ppp jest niczym innym jak interfejsem dla wvdial, aplikacji służącej niczemu innemu jak właśnie wdzwanianiu się. Aby go używać, należy go skonfigurować:

sudo nano /etc/wvdial.conf:
[Dialer P4]
Modem = /dev/ttyACM0
;Baud = 921600
Baud = 460800
Init1 = ATH
Init2 = ATE1
Init3 = AT+CGDCONT=1,"IP","internet"
Dial Command = ATD
Phone = *99#
Stupid mode = yes
Username =;
Password =;
Auto DNS = yes
Gdzie:
internet - nazwa APN,
username i password - w ten sposób zostają zachowane jako puste,
Baud - prędkość komunikacji z modemem. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że ustawienie zbyt wysokiej częstotliwości przepływu danych, przy współczesnych urządzeniach niczemu nie zaszkodzi, gdyż urządzenia się skomunikują.
Modem - pseudoplik przedstawiający nasze urządzenie. Częściej jest to /dev/ttyUSBx (x - 0 do 2), ale w moim przypadku wyszło tak.

Początkowo miałem problem polegający na tym, że modem się łączył wvdial nie miał o nic pretensji a ping nie szedł. Okazało się, że należy dopisać drogę, gdyż wvdial sam tego nie robi [źródło]:
sudo route add default gw 10.0.0.1
Gdzie 10.0.0.1 to IP jakie zwraca wvdial pod nazwą remote IP address (które wydaje się być stałe dla danego operatora).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz